Przymusowe przesadzenie krzewów późną jesienią [Porada eksperta]

2017-01-16 17:35

W związku z budową drogi, rosnące przed płotem rośliny (głównie juki) trzeba posadzić bliżej płotu. Jest połowa listopada i nie wiem, czy rośliny przeżyją przesadzanie. Również przy okazji budowy drogi będzie przeprowadzona modernizacja podwórka, a przy nim małego ogródka, w którym rosły róże, rododendron, azalia i hortensja, a wszystko w towarzystwie żywopłotu - chyba dzikiego wina (taki, co się pięknie przebarwia jesienią). Musieliśmy ów zywopłot zlikwidować. Okazało się, że jego korzenie (nawet o średnicy 4 cm) rozpanoszyły się pod roślinami. Trzeba wszystko wykopać. Jak ratować rośliny?

Anna Skórkowska
Radzi: Anna Skórkowska

Architekt krajobrazu ze specjalizacją "zieleń zabytkowa". Pisała i redagowała teksty o zakładaniu, urządzaniu i pielęgnacji ogrodów. Fascynowało ją tradycyjne ogrodnictwo i rolnictwo, bo zapomniane dziś metody uprawy roślin - nawet w naszym "zchemizowanym" trującym świecie - pozwalają nieco lepiej żyć.

Jeżeli nie ma mrozu, krzewy można przesadzić na nowe stanowiska albo do wiosny zadołować je (umieścić korzenie w dołach bądź wspólnym dole i przysypać ziemią). Górną część (pędy i pnie) można (jeśli zapowiadane są silne mrozy) osłonić matami słomianymi, włókniną albo nawet tekturą falistą. Wiosną, gdy ziemia rozmarznie, będzie można je posadzić we właściwych miejscach.

Inne porady tego eksperta

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.