Lipa: pęknięty pień [Porada eksperta]
Witam. Zauważyłam, że w moim ogrodzie pękła lipa. Jest dość spora, więc szkoda mi jej. Lipa ma 150 cm w obwodzie na wysokości 1,5 m, rozgałęzia się na dwie odnogi i właśnie w tym miejscu pękła, ale prawie do samego dołu. Nie wiem czy pomoże redukcja korony bądź założenie jakiś opasek. A może lepiej ściąć drzewo?
Architekt krajobrazu ze specjalizacją "zieleń zabytkowa". Pisała i redagowała teksty o zakładaniu, urządzaniu i pielęgnacji ogrodów. Fascynowało ją tradycyjne ogrodnictwo i rolnictwo, bo zapomniane dziś metody uprawy roślin - nawet w naszym "zchemizowanym" trującym świecie - pozwalają nieco lepiej żyć.
Szkoda ścinać tę lipę. Tak duże drzewo jest cenne dla środowiska: wpływa na łagodzenie lokalnego mikroklimatu, produkuje znaczną ilość tlenu (aby taką lipę zastąpić, należałoby – jak podają opracowania - posadzić 2-3 tysiące młodych egzemplarzy, bo szybkość i ilość usuwanych zanieczyszczeń zależy od ogólnej powierzchni blaszek liściowych, liczby przetchlinek i aparatów szparkowych drzewa), a przy tym daje schronienie wielkiej ilości organizmów tworzących nasze środowisko. Jej wycięcie powinno być traktowane jako ostateczność. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest związanie korony drzewa specjalnym systemem lin (proszę zajrzeć w tej sprawie do internetu, tam można znaleźć firmy specjalizujące się w takich pracach). Radzę jednak przed podjęciem jakichkolwiek działań, zgłosić się do właściwego Urzędu Gminy do Wydziału Ochrony Środowiska i tam uzyskać (najlepiej na piśmie) informację, na jakie działania może Pani sobie pozwolić – zgodnie z obowiązującą od dwóch lat ustawą, nie wolno przeprowadzać żadnych działań w obrębie korony (korekty kształtu, usuwania konarów itp.). W gminie mogą też mieć wiedzę na temat lokalnych firm zajmujących się wiązaniem koron. Ważne, by byli to fachowcy, bo złe i źle założone wiązanie przyniesie więcej szkody niż pożytku.
Inne porady tego eksperta
