Architekt krajobrazu ze specjalizacją "zieleń zabytkowa". Pisała i redagowała teksty o zakładaniu, urządzaniu i pielęgnacji ogrodów. Fascynowało ją tradycyjne ogrodnictwo i rolnictwo, bo zapomniane dziś metody uprawy roślin - nawet w naszym "zchemizowanym" trującym świecie - pozwalają nieco lepiej żyć.
Najszybciej rosną żywopłoty z ligustru, pęcherznicy kalinolistnej i derenia białego. Prawdziwy żywy płot (to zabawa dla amatorów rozwiązań niekonwencjonalnych) można zrobić z pędów wierzby (ok. 1,5 cm średnicy) najlepiej wbitych skośnie w podłoże tak, by tworzyły kratkę (trzeba je przeplatać za sobą, bo wtedy konstrukcja będzie stabilna). Wierzba w wilgotnym podłożu ukorzenia się łatwo i szybko wypuszcza młode pędy, które też trzeba wplatać między pędy główne tworzące konstrukcję. Z czasem także te nowe przyrosty należy przycinać, co spowoduje ich zagęszczenie.