Radzi: Agnieszka Mike-Jeziorska
Jest absolwentką SGGW, wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu. Jej pasją są rośliny i obserwacja przyrody. Już na studiach zajmowała się zakładaniem i pielęgnacją ogrodów oraz florystyką. Popularyzacja ogrodnictwa i przekazywanie wiedzy ogrodniczej innym sprawia jej wielką satysfakcję. Tworzy też fotograficzne portrety roślin.
Na tak silnie "nawożonej" glebie, jaka jest na wybiegu kur, przez kilka lat od ich "likwidacji" nie urośnie raczej nic. Takie podłoże jest zdecydowanie zbyt przenawożone i zawiera olbrzymi nadmiar soli mineralnych, które nie pozwalają egzystować praktycznie żadnym roślinom.
W związku z tym orzech na 90% jest uszkodzony przez nadmiar składników mineralnych obecnych w glebie. Dodatkowo przenawożenie kurzakiem może być przyczyną przemarzania roślin zimą, więc stosować go należy ostrożnie, maksymalnie raz na tydzień i zakończyć nawożenie w połowie czerwca, by już nie "podpędzać" tworzenia zielonych części roślin, czyli tych najbardziej wrażliwych na mróz. W związku z tym bardzo możliwe, że orzech dodatkowo przemarzł.
Ponadto, o ile dobrze dobrane dawki nawozów poprawiają zdrowotność roślin i poprzez poprawę ich kondycji powodują mniejszą podatność na choroby, o tyle przenawożenie może mieć skutek odwrotny i może powodować osłabienie i zwiększenia podatności roślin na choroby, o czym tu mogą świadczyć czarne otoczki wokół pąków (podejrzewam antraknozę).
Proponuję poczekać, aż wegetacja roślin ruszy na dobre i cały czas pilnie obserwować orzecha. Dopiero wtedy okaże się, czy przeżył i w jakiej jest kondycji. Obserwacja młodych liści i pędów (o ile je wypuści) da nam większą wiedzę i pozwoli działać bardziej precyzyjnie. Tak czy inaczej, proponowałabym raczej przesadzenie drzewa na jakieś korzystniejsze dla niego stanowisko.